PRZESYPIANY

Przespałem cały boży dzień. Dobrze wiedziałem, czemu to robię.
Bo gdy Morfeusz porywa mnie tak lekko robi się w mej głowie.
Mogę całować twoją skroń, po szyi muskać cię językiem
I każde miejsce, które zapragnę już penetruję dłoni dotykiem.
Tutaj na łąkach wyobraźni w słońca promieniach rozłożeni
Leżymy, strumyk szemrze piosnkę. Za nic bym tego nie zamienił.
Przespałem cały boży dzień. Dobrze wiedziałem, czemu to robię
Bo lawirując po moim śnie zawsze mieć mogę cię przy sobie.