DYLEMET

Wiem, nic po mnie nie zostanie.
Kilka kartek nieistotnych, zabazgranych,
Parę fotek, jeśli zdążę, to testament,
I pytanie: Wybawienie, czy zesłanie?
Krzyż na grobie, jakieś słowa przy kielichu,
Skwierczy świeca zapalona na pomniku
Potem śmieci, zapomnienia bezmiar, nicość.
Więc co wybrać czarną otchłań? Szarą przyszłość?