Nie ma już nic bezinteresownego,
Nawet uśmiech i radość w tle.
I choć nie może być nic gorszego
Wciąż muszę słuchać: Ble, ble, ble…
Nawet, gdy patrzysz w oczy me
Przeliczasz, co z tego możesz mieć.
Te piękne słowa na pozór darmo
– Mistyfikacja, fikcja – to marność.
Za darmo nie ma naprawdę nic.
Nie trzeba płacić tylko za sny.
A te, szalone wciąż nie chcą przyjść…
Otwarte oczy, niedługo świt.
Za darmo nie ma naprawdę nic.
Cóż znaczą sny, gdy nie ma ich.