Okrutna prawda – myślenie boli.
Zwłaszcza, gdy myśleć się zabroni.
Rozum nie słucha, cofa się wciąż
Na teren zakazanych łąk,
Gdzie byk i skorpion pławią się,
A stary tryk walczy ze snem…
By stał się jawą – Tak się nie stanie.
Wszystkie nieznane myśli są znane.
Odejść? Zapomnieć? – można pogadać.
Głowa pamięta, nie da wymazać.
Nie takie proste. Nie wytrzesz gumką,
Nie zerwiesz mostów, nie zdepczesz ostów.
Kłujące ciernie zawsze zostaną
I będą ranić: wieczorem, rano,
I siła woli tu nie pomoże,
Rozrywa serce, jest coraz gorzej…
Życie zaś dalej toczy się,
Zwycięzcą zawsze będzie śmierć,
A ból myślenia ciągle trwa:
Dopóki ty – dopóki ja.
OPÓŹNIONY (17.05)
Chwile dobre i złe
Splatają się w zwykły dzień.
Niezwykła jesteś tylko ty.
Pewnie dlatego co noc mi się śnisz.
Rankiem odchodzisz, by wstać i być.
Wracasz realnie – nie muszę śnić.
A ja spóźniony do szczęścia kilkanaście lat
W nieszczęściu, gdzieś w kącie cicho sobie łkam.
Wśród kłamstwa upływa nieprzekupny czas,
Trafiony twą osobą, przy tobie pragnę trwać.
Chłonąć każdą chwilę, każdy uśmiech, szept,
I żyć każdą chwilą – tak mało ich jest.
Zachłysnąć się tobą – bądź i pozwól być.
Zamień chwilę w wieki, tak właśnie chcę żyć…
Wśród chwil…
30 LAT PÓŹNIEJ
Wspomnij mnie – kiedy czas pokroi ciało twe w zmarszczek sieć.
Wspomnij mnie – kiedy będzie żal stu straconych szans.
Wspomnij mnie – był taki ktoś, kto dać ci chciał swój los.
Wspomnij mnie – był taki ktoś, kto się śmiał choć był ten… pan.
Wspomnij mnie – kiedy będzie ci źle, robaki zjedzą ciało me.
Wspomnij mnie – kiedy ten świat będę oglądał hen, gdzieś z gwiazd.
Wspomnij mnie – czy brak ci tych lat? Uroń łzę. Tam też będę kochał cię.