ROZWIĄZANIA [MNIE NIE MA… ANEKS DO (L) AME NUE – PIERWSZY LISTOPAD – OSTATNI WIERSZYK O…]

Nie będę darmowym killerem od czarnej roboty.
Wiem łatwo się przyzwyczaić, że kiedy kłopoty
Z furią, lawiny siłą szturmują tamte drzwi
Dzwoni telefon, bo w kolejce kiepskie stoją dni.
A kiedy bywa dobrze znów jestem nikim… zerem…
O przepraszam, ona mówi czasem – przyjacielem.
Nie będę już wymiataczem od czarnej roboty.
Nie zdzierżę! Nie mam siły! Mam swoje kłopoty!
A kiedy znów je miewam rozgryzam je sam.
Bardzo gorzki i cierpki ta znajomość ma smak.
Więc mnie nie ma… Choć chciałem… nigdy mnie nie będzie.
Wreszcie to zrozumiałem, oboje żyliśmy w obłędzie.