BASIUNI

Imieninowo-urodzinowy
Wierszyk dla Basi wypełzł z mej głowy.
Nie długi, niczym włoski makaron,
Nie tak potężny niczym Faraon,
Ale od serca, ciała i duszy,
By w grudniu Basi nie marzły uszy.
By serce biło z wulkanu żarem,
By powalała Basia swym czarem.
By bliżej chciały być Pabianice,
Nogi śmigały przy muzyce,
Pogody żeby nikt nie zasłaniał,
Słonia, by się od złota słaniał.
Zielonych świateł na drodze życia,
A dla przyjaciół coś do wypicia,
By swoje tyłki unieśli w górę,
Zaintonować zechcieli chórem:
Sto lat!!