PRZED-(WIO)-SENNY

Podwójnie jestem dziś dorosły.
Dłużej nie będę jak te osły
Trzydzieści sześć lat budowałem
Z wielkim mozołem, domek z zapałek
Wszystko zburzyłaś jednym spojrzeniem
Twych ust muśnięciem i ich więzieniem
W którym tak dobrze, że nie potrzeba
Mi ni muzyki, wina, ni chleba
A tylko ciebie pragnę wciąż więcej
Pragnę twej duszy, ciała chcą ręce
Być blisko ciebie, każdym oddechem
Twoim się cieszyć, każdym uśmiechem
Tulić w ramionach tak mi potrzeba
Twojej osóbki mojego nieba
A czas ucieka i wciąż nas trzyma,
Że ja jedyny, ty jak jodyna
Na mą samotność i troski wszelkie
I na problemów każdą kropelkę,
Co z oka spływa w dni beznadziej
Do ciebie pragnę się przykleić
Nie tylko mówić SMSować,
Całować pieścić, nie ujmę w słowa
To czego pragnę chcę robić z tobą
Lecz zmienię w czyny każde słowo
I już nie będzie, że to i owo
Będzie jak chcemy. Jak? Odlotowo!