LEKKI ODDECH

Zabierz mi głos i wytrąć pióro szaleństwu nie daj rozwinąć skrzydeł,
By nie powstało kolejne dzieło pełne zła, mroku, wirów, straszydeł.
Daj mi nadzieję, wiarę i siłę, czekanie zamień w stan szczęśliwości.
Niech nic nie boli, nic nie doskwiera, zlikwiduj stany snu w samotności.
Blaskiem rozjaśnij mej duszy mroki. Znajdź nową siłę moim pacierzom.
Daj radość nocy, południa, ranka, pozwól stać pośród tych, którzy wierzą.