MOJA PRZEWODNICZKA

Budzisz niebo, które sypia w mojej głowie
i burzowe codzienności zwijasz chmury
Swym uśmiechem powodujesz, że spod powiek
w Szczęścia pląsach wynurzają się kontury
Bramy raju zapraszają oczu blaskiem
przez kwiecistą już prowadzisz mnie równinę
Wśród anielskich skrzydeł co poklaskiem
pokazują jak się unieść, a więc biegnę lecę płynę
W jasnej twarzy tęczy pędzel matowieje
Barw dodajesz nawet czarnym zimnym nocom
W twych ramionach konający ma nadzieję
nawet ateista chce się modlić i wie o co
Staję w miejscu w którym kończą się marzenia
W uszach reggae twego głosu brzmi radosne
Jesteś sensem mego bytu i istnienia
W twej bliskości się rozwijam kocham rosnę
że znalazłem Cię wśród ludzi sam nie wierzę
Serca żarem stopisz każdą lodu bryłę
Podaj dłoń i wkroczmy wspólnie w eden
Nie puszczaj bo stoczę się w mogiłę.