Przebacz miła, że brakuje sił,
I rozrywa ciszę bezradności krzyk.
Przebacz proszę cierpliwości brak,
I skorupy tłuczonego w furii szkła.
Przebacz jazgot i pił wycie, czyli śmieć.(punk)
Ta muzyka mnie unosi, przecież wiesz.
Przebacz, że rozsadza mnie dziś gniew,
Wiem, to bliscy cierpią, gdy jest źle.
Przebacz miła, lecz potrzebny był i gin,
Nospa także, bym się z bólu mniej dziś wił.
Przebacz proszę ten kolejny kiepski tekst,
Jednak, kiedy piszę jest mi lżej.
Przebacz również, że opuszczam cię,
Ale muszę, muszę gonić, muszę biec.