K.O.(LOS).

Dziś zrozumiałem, jak jestem ważny
Dziś wystarczyło słowo, by gwiazdy
Hukiem zwaliły się na mój czerep.
Wiem, że nic nie wiem, A co jest z niebem?
Znów nieuchwytne jest, nierealne,
Mój rozum tego już nie ogarnie.
I znów pompuję i głowę cisnę,
Aby zapomnieć. O kurwa! Nie myśleć!
Aby się wreszcie umieć przebudzić,
Wrócić do życia. Wrócić do ludzi.
Przerwać szaleństwa pęta ogromne
I przestać myśleć, umieć zapomnieć.
Bez alkoholu, innych używek,
Nie dać się kopać, dotrzeć do żywych.
I znów pompuję i głowę cisnę;
Chcę się obudzić! Chcę trzeźwo myśleć!
Bo zrozumiałem dzisiaj, że jestem:
Meteorytem, przelotnym deszczem,
Żywą zabawką, śmiesznym pajacem,
Ruszam ochoczo, gdy kiwnie palcem.
I znów pompuję i głowę cisnę,
Żeby zapomnieć, żeby nie myśleć.
Gdy każda data jest wymazana,
Mówię dwa zdania, słyszy trzy zdania,
Gdy oczekiwań jest cały worek,
Gdy do dawania zatkany korek,
Ja znów pompuję i głowę cisnę…
Choć bardzo kocham, nie będę myśleć.
Kolejny raz wygra z rozumem
Miłość szalona. – Nic nie rozumiem!
Choć tak się staram i głowę cisnę
Nie mogę zasnąć, znów o niej myślę.