TYKORANY

Tak tęsknię, tak mi bardzo brak
Przypadkowych spotkań wśród palm.
Jest pusto, gdy cię nie ma blisko tu.
Tak pragnę słyszeć twój głos, więc mów.
Inaczej. Tematy zmienia czas.
Czy może nie tematy? Raczej nas.
Ten czas, on leczy wszystkie rany,
A jednak w pamięci pozostają szramy.
Więc szukam nowych dróg, i nowych wyjść,
Przybywa szram, lasuje mózg, ty nie chcesz przyjść.
A ja, zagubiony w moim życiu, oraz snach,
Czekam hossy, czy nadejdzie szczęścia czas?
Pomylony, od piwnicy, aż po dach,
Ciągle czekam, wróć i daj mi mały znak.