AZYL

Już nigdy nie obudzić się…
Znaleźć swe miejsce po drugiej stronie…
Wymazać gumką wspomnienia złe…
Usiąść spokojnie… Nie gnać… Nie gonić…
Zbudować swój mały, lecz własny świat…
Bez kłamstw… Bez wad…
Spokojnie… Głowa w górę… Jakoś radę dam…
Do przodu… W dal… W dal…W dal…
Uciec stąd w krainę marzeń swych…
Wymknąć się spod kontroli… Żyć…
I jeszcze jeden niepewny krok…
Choć na mej drodze krzyczy znak: Stop!
Zamykam oczy… Muszę tam wejść…
Przekraczam linię… gubię swój cień…
I brodzę… wyciągnięte ręce mam…
Powoli… W dal… W dal… W dal…