MAM DOŚĆ!

Dosyć bezsensu życia, frustracji,
Ciągłych złorzeczeń, manipulacji,
Moją osobą i pragnieniami.
Dość łgarstw, obłudy, męczcie się sami!
Tu słowa, będą tylko słowami.
Kłamstwa górują, nad uczuciami.
Mam dość swych marzeń. Gaśnie nadzieja.
W garstkę popiołu wszystko się zmienia.
Istota istnienia przestała istnieć.
Dół. Wielka pustka. Zasypcie ziemię.
Mój mały światek koczy się ze mną.
Wam ludziom i tak będzie wszystko jedno.
Ot był i nie ma. śmierć go skosiła.
Żył, był, wyschła żyła.
Dobro. Czy takie słowo istnieje?
Za dobroć zawszę dostaję w ciemię.
I odlot, na dno kolejnej flaszki.
Mam dość. Zostawcie.
Sto lat? Nie tu.
W piekle jest cieplej.