Po zamkach z lodu dziś tylko woda.
Senne wariacje zabrała trzoda.
Za zamkniętymi drzwiami marzenia.
A sens umiera, swe formy zmienia.
W uszach wirują wciąż puste słowa.
Nie warto, nie da się nic uratować.
Wszystko zostało już powiedziane,
Gdy szkoda słów, czas na rozstanie.