Czemu nie jestem ptakiem, nie mogę gwizdać na ten świat?
Czemu nie jestem skunksem, nie mogę na to wszystko wiać?
Czemu nie jestem żółwiem, który w skorupie skryje się?
Czemu nie jestem kameleonem, co zmienia barwy swe?
Czemu nie jestem , jak sowa – mądry, nocny ptak?
Czemu nie jestem orłem, nie wzbijam się wysoko tak?
Czemu nie jestem małpą, nie może wszystko zwisać mi?
Czemu nie jestem wilkiem, nie mogę groźnie wyć?
Czemu nie jestem psem, nie mogę pogryźć kilku drani?
Czemu jestem człowiekiem, i nawet słowo, tak mnie rani?