ANARCHIA (MINISTER ZDROWIA NIE OSTRZEGAŁ)

Błąd! Policja walczy?
To jest system!
Błąd! Policja broni?
Absurd!
Bez wyjęcia broni?
Pały kwitną kwieciem!
Tarcze, hełmy, gaz,
Księżyc świecił,
Ale zgasł.
Nie ma nic.
Nic nie ma.
Nie widać wyjścia
Z chaosu.
Nie ma nic.
Nic nie ma.
Jest władza.
Kij i marchewka,
Frustracja i zdrada,
Szmal i ból,
Pokój – radość?
Deszcz, deszcz,
Grzmot, wojna…
Rewolucja bliżej.
Zgrzyt.
Policja walczy?
Anarchia żyje?
Miłość? Nie!
Przyjaźń? Źle!
Paranoje?
Całe życie…
Nasze ludzkie…
Tak nieludzkie.