Myślę sobie o sytuacjach ,które choć przebrzmiały
Drżą wciąż we mnie, niczym w bębnie który pieszczą pały.
Każdy impuls, który wart jest, by go głębiej schować
Tulę w sercu, jak w skarpecie skrywa skarb gospodarz.
Wszystkie wschody, wszystkie kwiaty, perełki, motyle…
Wciągu lat ostatnich kilku było tego tyle
Ile w całej reszcie czasu – czasu, w którym żyję,
Że w tej reszcie po kolana, a teraz po szyję!
Więc dziękuję moje szczęście za każdeńką chwile,
Za kilometr każdy wspólny – a z angielska milę.
Za Twą przyjaźń, której owoc pozwalasz kosztować,
I za wszystkie bardzo liczne, bardzo ciepłe słowa.
Za spojrzenia wszystkie czułe, które mi przesłałaś,
to że jesteś w tym chaosie, że mnie pokochałaś.
Więc dziękuję, że mi dałaś szansę na spotkanie,
Jeszcze prośba bądź na zawsze i na wieki wieków. Amen.