AGNIESZCE

Szósty luty, niby zwykły dzień, jak co dzień.
Zim nie lubisz choć się urodziłaś w chłodzie.
Bo to o tym fakcie rymów kilka ułożonych
Prosto z serca z, której by nie zajrzeć strony.
Jestem szczery takim człekiem już zostanę…
Przewodnikiem być chcę, dać to co nieznane.
Być podporą, kiedy się podeprzeć trzeba
I ostatnią kromką się podzielić (życia) chleba.
Mym marzeniem i dążeniem też zostaje
Aby z Tobą rajskie i te bliskie zwiedzać gaje.
Wciąż trwa zima ja doczekać się nie mogę,
By pod rękę ruszyć razem zwalczać trwogę…
Choć tak trudno znów zaufać ufać trzeba
Szans mam mało lecz przychylić chcę Ci nieba.
Znam cię nieźle ale chciałbym jeszcze lepiej.
Choć na pamięć znam, co kupisz rano w sklepie.
Który teatr jest teatrem ulubionym,
Wiem w tramwaju z której musisz siedzieć strony,
I potrafię w ciemno trafić jakie jasne pijesz piwo…
To wiem jeszcze, że nie lubisz rzucać grzywą.
Gdy coś drażni oj potrafisz spojrzeć krzywo.
I że w sądach starasz się być sprawiedliwą.
Choć na zimną oschłą chcesz się wykreować
Jesteś ciepła, wręcz gorąca choć to chowasz.
Drżysz o bliskich. miła, czuła, przebojowa…
Nie przesadzę jeśli dodam odlotowa.
Może nieraz zbyt nerwowo reagujesz…
Pomyśl czasem. nie za wiele ryzykujesz?
Jesteś lotna wielka i nie myślę tu o wzroście…
Słodka bardzo, że chrupać Cię nawet w poście.
Jeszcze piękna – temu nie da się zaprzeczyć.
A spojrzeniem czynisz, że mówię od rzeczy.
Lecz do rzeczy przejdźmy do meritum sprawy,
Więc życzenia abyś mogła bez obawy
Głosić prawdę tak jak tego potrzebujesz,
Abyś też poczuła, bicie serca jak ja czuję..
Do pływania żebyś sprawnie się zebrała
I spokojna abyś była, w głos się śmiała,
By cierpliwość twym kolejnym stała się atutem
A zakupy nie musiały służyć za odtrutę.
Praca nowa dobrze płatna bezstresowa,
I pieniędzy by nie chciało Ci brakować,
Jeszcze wiara, aby nigdy Cię nie opuszczała
A niesnaskom byś powiedzieć mogła wara
Właśnie tego Aguś w dniu urodzin Tobie życzę
I buziaczki chcę dołączyć do tych życzeń.