Boje toczę by szczęśliwym być na ziemi
Lecz bogowie mego losu głusi, niemi…
Niczym Syzyf swój głaz wciąż pod górę toczę
Wciąż się boję znów do tyłu robię kroczek…
Boję się pustki, pustką wszystko dookoła
Przemijanie mnie dopadnie, czas pokona…
Chwile szczęścia, miłość, w którą tak wierzyłem
Wszystko za mną, sam umarłem tak, jak żyłem.