TAKIE COŚ

Noc oplata mnie szeleszczącym płaszczem snów.
Walczę! Tak chciałbym ją stłamsić, zdusić, zmóc.
Zagościć tak blisko niej, zagłębić się w sedno spraw,
Powolutku, krok za krokiem dojść do życia prawd.
Choć są obszary, w których nie uświadczysz mnie.
Mimo, że tak bardzo pragnę, choć tak bardzo chcę.
Są zaułki przeraźliwie, nieprzemakalnie, koszmarne,
Nie puszczaj mnie pod latarnie, tam najczarniej.
Są historie, z jakich składa się nasze życie.
Są też stany, w których lęki przeganiamy piciem.
Są radości coraz rzadsze, gdy przybywa lat,
Chwilę szczęścia, oby z nich składał się świat.