KRÓTKI WIERSZYK O DAWANIU CIAŁA

Ściskam swoje smutki w chorej głowie.
Zrozumiałem – nikomu nie powiem.
Nie potrafię ufać już nikomu.
W czterech ścianach zakrapianych, lecz nie w domu.
Wolę nie wiedzieć: Kiedy, z kim i ile razy?
Wolę nie pytać: Gdzie podziały się zasady?
Gdy zasypiam, gdy się budzę zlany potem,
Gdy upycham moje myśli w łeb z powrotem.
Gdy zagryzam swoje żale ogórasem,
Kiedy jadę na skraj świata w drugiej klasie.
A ty milczysz. Cisza jest tak piękna,
Jednak pomyśl – przyszłość w twoich rękach.