UWIEDZIONY

Uwiódł mnie twego ciała kształt,
Ogrzał mnie twoich oczu szal.
Uchyl rąbek tajemnicy zmysłowości twej,
Pozwól się całować cała – tak pragnę, tak chcę.
W te cudne usta wpić się – w malin smak,
Wilgoć warg, rząd zębów całować po brzask.
I te zgrabne nogi… Nie, zgrabne to mało.
Boskie, jędrne, słodkie – cukierkowe ciało.
Nosek, małe uszki, nie ma takich słów,
Żebym mógł określić, jak są piękne.. Cóż?
Lazuru przestrzenie pragnę zwiedzać tak,
Czuć powabny zapach, chłonąć oczu blask…
Dlaczego tak bardzo zniewoliłaś mnie?
I ciągłe pytanie: Czy pokochasz mnie?