MAXI

Błędy, błądzić, poszukiwać – ludzka sprawa,
Jednak z czasem spowszednieje ta zabawa.
Więc usiadłem i stuknąłem się w makówkę:
Gdzie tu sens, a może zejść na inną dróżkę?
Weźmy miłość – Czy miłość istnieje?
Czy to nie jest zawrót głowy i mamienie?
Poszukiwanie rannej rosy po południu.
To gonienie za kwiatami zimą w grudniu.
To bujanie hen w obłokach i przestrzeni.
Bicie o gruby mur głową. To ranienie.
I Mikołaj z prezentami w środku lata.
Oddawanie swego serca w ręce kata.
Choć zajęło mi to czasu bardzo wiele
Zrozumiałem: Żadna miłość nie istnieje.
To szukanie ideału to marzenie.
Więc siadłem i dałem na wyciszenie.
To jak Tuwimowski słoń z trąbami dwiema.
Miłość nie istnieje – słonia także nie ma.