HISTORIE (140200)

Gdy wplatam dłonie w twoje włosy, zmysłowy odsłaniając kark
Rozpalasz mnie do czerwoności, roztaczasz swoich wdzięków czar.
Wysuwasz język, widzę wszystko – oddałbym życie, za serce twe.
Różane usta są tak blisko, że mnie nawiedza rozkoszy dreszcz.
Powabnie przechylając głowę zza zasłon rzęs oglądasz świat,
Błyski, iskierki w twoich oczach niejeden wymusiły krach,
Niejeden raz marzyłem o tym, by się utopić w źródełkach tych,
Za te spojrzenia niesamowite na koniec świata pójdę, jak w dym.
Poruszasz ręką wzdłuż tułowia nie zdając sobie sprawy – wiedz:
Tym doprowadzasz mnie do ekstazy i spać nie mogę, ani jeść.
Na nogach, które w nieskończoność ciągną się rozpraszając wzrok,
Lekko i zwinnie niczym kotka, dyskretnie znów odpływasz w mrok.
Lecz zamknę, jak w pancernej kasie dziś moje myśli, moje sny,
Choć serce, jak młot pneumatyczny wali: Ty, Ty i tylko Ty.