Czy możliwe, że świat
Jeszcze raz nabrał barw?
Czy możliwe, jest to,
Że chcę zwalczyć zły los?
Mam nadzieję, że znów
Ujrzeć cię będę mógł.
Czy możliwe jest to,
Że mnie kręci twój głos?
Nagle znalazł się sens
Pośród życiowych mąk.
I znów czekam, jak świr,
Na okruchy tych dni…
By leśnym duktem w dal iść
Tylko ty, ja – po świt.
Ptaków śpiew, wiatru szum,
W oczach Twych nieba luz
Żadnych przekleństw i łez
Odkąd jesteś… No więc?
Jest możliwe, bo świat
Nowych nabiera barw,
Miast koszmarów mam sny,
I znów chce mi się żyć.